Załamując ręce spojrzałam na Pamelę, a potem na Cacao.
- Na mnie jest pewnie sporo jego zapachu. Nawiasem mówiąc, włosów również, trza mu kupić szczotkę... - mamrotałam przez chwilę do siebie, po czym uklękłam obok Cacao.
- Mały, znalazłbyś go? - spojrzałam pytająco na jego właścicielkę, zapominając, że tego nie zauważy.